Minęło już kilka dni od mojego powrotu z Końca Świata w Stilo. Jako że nazwa jest dość adekwatna, na końcu świata elektryczność jest zjawiskiem ekskluzywnym i zażywanym w bardzo oszczędnych dawkach (jak kawior!), więc, aby się czymś zająć, przeczytałam parę książek i postanowiłam, że napiszę kilka zdań na temat każdej z nich. I obiecuję, że z książkami na blogu kończę na jakiś czas, bo ostatnio było ich tutaj w nadmiarze ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą neil gaiman. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą neil gaiman. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 7 sierpnia 2014
poniedziałek, 7 lipca 2014
Amerykańscy bogowie: Mitologiczna wędrówka po Ameryce
małe spoilery? dotyczące pierwszych rozdziałów, jednak wolę ostrzec
Nadchodzi wielka wojna między starym a nowym, zapomnianym a kultywowanym. "Amerykańscy bogowie" pióra Neila Gaimana to fascynująca opowieść o narodzinach i zmierzchu wierzeń, o ludzkiej pamięci i konflikcie pokoleniowym. Wraz z Cieniem, protagonistą powieści, wyruszamy w magiczną podróż po współczesnej Ameryce, naszpikowaną mitologią z całego świata.
Cień za kilka dni ma opuścić więzienie, do którego trafił za pobicie. Z niecierpliwością na to czeka: jak najszybciej chce wrócić do swojej ukochanej żony, Laury, i zacząć z nią nowe życie. Dowiaduje się jednak, że Laura zginęła w wypadku samochodowym. Gdy w samolocie Cienia zaczepia dziwny mężczyzna, każący nazywać siebie panem Wednesdayem i wiedzący o Cieniu zdecydowanie zbyt dużo, mężczyzna zgadza się zostać jego ochroniarzem, nie widząc większego sensu w powrocie do dawnego życia. Rozpoczyna się wędrówka Cienia, który bez słowa sprzeciwu wykonuje często niezrozumiałe polecenia swojego nowego pracodawcy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)