małe spoilery? dotyczące pierwszych rozdziałów, jednak wolę ostrzec
Nadchodzi wielka wojna między starym a nowym, zapomnianym a kultywowanym. "Amerykańscy bogowie" pióra Neila Gaimana to fascynująca opowieść o narodzinach i zmierzchu wierzeń, o ludzkiej pamięci i konflikcie pokoleniowym. Wraz z Cieniem, protagonistą powieści, wyruszamy w magiczną podróż po współczesnej Ameryce, naszpikowaną mitologią z całego świata.
Cień za kilka dni ma opuścić więzienie, do którego trafił za pobicie. Z niecierpliwością na to czeka: jak najszybciej chce wrócić do swojej ukochanej żony, Laury, i zacząć z nią nowe życie. Dowiaduje się jednak, że Laura zginęła w wypadku samochodowym. Gdy w samolocie Cienia zaczepia dziwny mężczyzna, każący nazywać siebie panem Wednesdayem i wiedzący o Cieniu zdecydowanie zbyt dużo, mężczyzna zgadza się zostać jego ochroniarzem, nie widząc większego sensu w powrocie do dawnego życia. Rozpoczyna się wędrówka Cienia, który bez słowa sprzeciwu wykonuje często niezrozumiałe polecenia swojego nowego pracodawcy.