środa, 10 września 2014

Doctor Who 8x03: Niemożliwi bohaterowie

spojlery!

Robin Hood jest chyba najsłynniejszą postacią angielskiego folkloru. Wszyscy wiemy, że działał w lesie Sherwood, "odbierał bogatym, by dawać biednym", a jego największym wrogiem był zły szeryf z Nottingham. To ulubiona legenda Clary i Doktor nie jest w stanie przekonać jej, że ktoś taki nie istnieje. Szybko okazuje się, że nie mógłby mylić się bardziej.

"Robot of Sherwood" to jeden z tych odcinków "Doctora Who", w których chodzi tylko o świetną, nieskrępowaną poważniejszymi wątkami zabawę. Dostajemy więc mnóstwo udanych żartów i komediowych sytuacji. Humor na bardzo dobrym poziomie wprost wylewa się z każdej sceny. Nie można nie uśmiechnąć się (bądź, jak w moim przypadku, płakać ze śmiechu) ze sztućcowego pojedynku Doktora z Robin Hoodem. Dwunasty uzbrojony w łyżkę dzielnie stawia czoła przeciwnikowi, który dobywa miecza. Taką walkę mógłby wymyślić chyba tylko Mark Gatiss! Cała relacja Doktora z Robin Hoodem jest dość urocza: pierwszy za wszelką cenę chce udowodnić, że ten drugi nie ma prawa istnieć i denerwuje go wszystko, co Robin robi, włączając w to częste wybuchy śmiechu. A dla Robin Hooda Dwunasty jest zrzędliwym staruszkiem, który nie potrafi się bawić. Co oczywiście skutkuje tym, że na każdym kroku zachowują się jak przedszkolaki walczące o to, który z nich jest najlepszym przedszkolakiem na świecie. Nic nowego! Dlatego właściwie nikt się nie dziwi, gdy pod koniec okazuje się, że tak naprawdę nie są aż tak od siebie różni. I, co najważniejsze, obaj są niemożliwymi bohaterami dla niemożliwej dziewczyny (chociaż Doktor, jak to Doktor, usilnie nie chce zaakceptować swojego statusu bohatera - i tutaj niczego nowego się nie dowiedzieliśmy).


Kiedy już skończyłam tę recenzję, zdałam sobie sprawę, że nie napisałam o Clarze tyle, na ile zasługuje. Jenna była w tym odcinku fenomenalna. To Clara - jak zwykle - wszystkich uratowała, gdy Doktor i Robin Hood byli zajęci dogryzaniem sobie nawzajem. Clara postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i wykorzystując swoją inteligencję - jak zwykle - odkryła plany szeryfa i - jak zwykle - oszczędziła Doktorowi kompromitacji. Czasami myślę, że gdyby Dwunasty podróżował sam, niechybnie umarłby gdzieś samotnie z powodu jakiejś głupoty. Clara szybko wyrasta na moją drugą ulubioną towarzyszkę (Donny nikt nigdy nie zdetronizuje!).

Po "Robot of Sherwood" doszłam do wniosku, że ludzie od castingów do "Doctora Who" powinni codziennie być wielbieni, obsypywani płatkami róż i karmieni czekoladą, bo po raz kolejny wykonali świetną robotę obsadzając postacie epizodyczne. Robin Hooda gra Tom Riley, znany z głównej roli w serialu "Da Vinci's Demons", a złego szeryfa Ben Miller, i obaj poradzili sobie ze swoimi rolami znakomicie. A nie jest łatwo zagrać kogoś, kogo obraz widownia ma niemalże wryty w pamięć. Oczekujemy, że postać, którą oglądamy, będzie spełniać wszystkie nasze oczekiwania i w przypadku tych dwóch ja nie miałam żadnych zastrzeżeń. Robin Hood Rileya jest czarujący i szlachetny w stopniu, w jakim powinien być, a szeryf z Nottingham Millera to właściwa mieszanka żądzy władzy oraz szaleństwa (jego scena z Clarą została zagrana i nakręcona po mistrzowsku).


Trzeci odcinek nowej serii "Doctora Who" pokazuje, że naprawdę nie trzeba szalonych zwrotów akcji na każdym zakręcie czy skomplikowanych zagadek, aby epizod okazał się być przyjemny w oglądaniu (oraz trzymający w napięciu: to Robin Hood jest w końcu prawdziwy, czy nie?). Duża w tym zasługa świetnego scenariusza Marka Gatissa, pełnego tego, co w tym serialu jest według mnie najlepsze: dobrego humoru, ciekawej fabuły oraz postaci z przeszłości, które ożywają na godzinę. A w następną sobotę Doktor będzie straszyć!

______________________________________

Plakat już tradycyjnie stąd, a gify stąd.

Ten wpis miał się pojawić już wczoraj rano, ale dopadło mnie przeziębienie i nie mogłam poskładać myśli w zdania :( Dlatego też nie będzie już żadnego postu przed recenzją kolejnego odcinka DW.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...