bez spojlerów
„Przyznaj, tato, nie robisz tego
ze względu na sztukę. Robisz to po to, aby znów poczuć, że coś znaczysz. Na
całym świecie ludzie walczą każdego dnia o to, aby coś znaczyć.”
Czy dążenie do perfekcji w życiu
i próba uczynienia swojego istnienia wyjątkowym ma jakikolwiek sens? Czy to nas
uszczęśliwia, czy może sprawia, że nie cieszymy się swoim życiem takim, jakim
jest, w efekcie nigdy nie osiągając pełnej satysfakcji? „Birdman” w reżyserii Alejandra
Gonzáleza Iñárritu stara się zmusić widzów do zastanowienia się nad tymi
pytaniami.