Wychodzi na to, że będę recenzować cały drugi sezon "Sleepy Hollow" ("Jeździec bez głowy") dla Hataka, będę więc regularnie tutaj zamieszczać linki do tekstów z moim dodatkowym komentarzem :)
Po dwóch świetnych odcinkach serial złapał lekką zadyszkę. 2x03 jeszcze oglądało się przyjemnie, mimo wielu wad, jednak 2x04 to już festiwal absurdu i brak emocji. Tylko Ichabod jak zawsze uroczy :) Oby w nadchodzących tygodniach podniósł się poziom, bo bardzo lubię ten serial i smutno byłoby mi oglądać jego staczanie się w dół (ok, chyba trochę dramatyzuję, AŻ TAK źle jeszcze nie jest). A na deser Crane próbujący po raz pierwszy w życiu cappuccino!
__________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz