Świat stoi u progu kosmicznej rewolucji: jest lipiec 1969, na Florydzie startuje misja Apollo XI, której celem jest lądowanie na Księżycu. W małym miasteczku w Hiszpanii dyktatury Franco nastolatek zafascynowany nauką śledzi krok po kroku to wydarzenie. Czuje się wyobcowany w hermetycznej społeczności, która na każdą nowość reaguje z wyraźną niechęcią.
"Wiatr księżyca" to pierwsza przeczytana przeze mnie książka autorstwa Antonio Muñoza Moliny. Zaintrygował mnie przewrotny tytuł powieści: jest on niemożliwy, ponieważ na Księżycu wiatr nie wieje. Istnieje za to zjawisko wiatru słonecznego, jednak ze zwykłym wiatrem nie można go porównywać. Muñoz Molina to były dyrektor Instytutu Cervantesa w Nowym Jorku i publicysta Die Welt czy El Pais. Uznanie czytelników i krytyków zyskał powieścią "Jeździec polski", wydaną w 1991 roku.
"Wiatr księżyca", jedna z najnowszych powieści Muñoza Moliny, rozpoczyna się fascynującym, niemalże poetyckim opisem startu statku kosmicznego, widzianego z perspektywy znajdującego się w środku astronauty. Sprawnie przeplatają się ze sobą techniczne wstawki oraz nakreślenie emocji człowieka, który staje się własnie żywą legendą, obawiającego się, czy jego misja się powiedzie. Lot Apollo XI jest osią fabularną "Wiatru Księżyca": książka rozpoczyna się w dniu startu, a kończy się wraz z powrotem astronautów na Ziemię. Jest za to pełna retrospekcji, które są charakterystycznym elementem fabuły.
Akcja właściwa została umieszczona w sennym miasteczku, Máginie, które Muñoz Molina sam wymyślił, i które obecne jest także we wcześniejszych książkach autora. Mágina reprezentuje hiszpańską prowincję tamtych czasów: bogobojną społeczność rolniczą, która żyje przeszłością. Nastoletni główny bohater buntuje się przeciwko takiemu stanowi rzeczy. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wierzy w Boga, od ciężkiej pracy przy zbiorze oliwek woli czytanie książek, a ciągłe rozpamiętywanie przeszłości budzi w nim protest. Marzy o tym, aby samemu zostać astronautą i wyrwać się z marazmu swojego życia.
W powieści nie mogło zabraknąć wątku politycznego. Problem zostaje subtelnie nakreślony na pierwszych kartach książki, by pod koniec rozwinąć się i odpowiedzieć na pytania, które mógł zadawać sobie czytelnik podczas lektury. Wątek opowiadający o wojnie domowej z lat 1936-1939 ukazuje punkt widzenia zwykłych, biednych ludzi, których bardziej niż kto będzie rządził w ich kraju interesowało to, czy pod nadchodzącymi rządami będą mieli czym wyżywić swoją rodzinę.
Antonio Muñoz Molina stworzył bardzo liryczną, subtelną opowieść, która nie każdemu może przypaść do gustu. Nie znajdziemy w "Wietrze księżyca" nadmiaru akcji. Autor posługuje się oszczędnie nawet dialogami, budując nastrój, który w pełni odpowiada stanowi ducha głównego bohatera. Jest to powieść psychologiczna, leniwa w narracji. Może trafić do czytelników, którzy cenią sobie pięknie ułożone zdania oraz sprawnie nakreślone rysy psychologiczne zarówno pojedynczych bohaterów, jak i całej, zbiorowej społeczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz